Planszówki >> Recenzje >> Inwigilacja Luksusowa

| | A A


Autor: Arieen
Data dodania: 2008-10-31 23:40:10
Wyświetlenia: 7574

Inwigilacja Luksusowa - recenzja


Cel uświęca...
Poseł nie anioł i nic, co ludzkie nie jest mu obce. Pan X. w latach 80 inwigilował Kościół w Krakowie, pan Y w trakcie wycieczki zagranicznej nawiązał współpracę z obcym wywiadem, a o panu Z mówią, że zabawił się ostro na Śląsku i stał się głównym bohaterem pikantnej afery obyczajowej. Warto skorzystać z okazji, żeby kosztem przeciwnika zwiększyć swoje notowania w sondażach opinii publicznej. Ale uwaga! Ten miecz ma dwa ostrza. Także nasze brudne sprawki mogą ujrzeć światło dzienne.


... środki
Grę rozgrywamy na niewielkiej, bo zawierającej tylko 5 pól planszy, za pomocą żetonów znieczulenia, kart, a niekiedy również kostki. Przed rozpoczęciem zabawy gracze losują aferę lub afery (maksymalnie 3), w które są zamieszani: każda z nich składa się z trzech teczek „Kiedy?”, „Gdzie?” i „Co?”. Uczestnicy zabawy otrzymują również jeden żeton znieczulenia (tutejszy odpowiednik „punktów akcji”) oraz dwie karty,

W „Inwigilacji” mamy 3 rodzaje kart: reakcji (rozgrywane w dowolnym miejscu na planszy, w dowolnym momencie), kuluarów (rozgrywane tylko na polu „Kuluary”) i ustaw (przyjmowane lub odrzucane przez wszystkich graczy w drodze głosowania). Podobnie jak w „Na sygnale” pełnią one role „bonusów”: zwiększają możliwości graczy lub pozwalają wpływać na przeciwników.

Gra dzieli się na tury, w trakcie swojej gracz musi: 1) odrzucić jeden punkt znieczulenia , 2) przemieścić swój pionek na inne pole, 3) wykonać akcje przypisaną do danego pola.

Gracze mają do wyboru 5 pól: mogą udać się do Hotelu Poselskiego (i uzyskać dodatkowe karty), Kuluarów (, by zagrać karty kuluarów), Restauracji (po nowe żetony znieczulenia ; w pomieszczeniu tym gracze zadają sobie nawzajem pytania), Sali Posiedzeń (tu gracz może ogłosić jeden fakt – zawartość jednej teczki - z przeszłości innego gracza) lub Sali Konferencyjnej (podobnie jak w Sali Posiedzeń, gracze mogą oskarżać – muszą jednak przedstawić całą kompletną aferę). Ostatnie dwa pola dają graczom możliwość zdobycia większego poparcia w sondażach, ale niosą ze sobą ryzyko - jeżeli oskarżyciel się pomyli, zamiast zyskać nowe punkty w rankingach opinii publicznej, straci część już posiadanych (ilość punktów, o które gracz walczy regulują rzuty kostką).

Gra kończy się, gdy tylko jeden gracz ma nie odkrytą teczkę, lub gdy któryś osiągnie 50 punktów poparcia.


Ogólnie o graniu...
„Inwigilacja” to gra absorbująca, dająca spore możliwości wyboru, w dużej mierze strategiczna. Rozgrywka opiera się przede wszystkim na decyzjach uczestników zabawy, w mniejszym zaś stopniu na ich szczęściu (rzutach kostką). Być może właśnie z tego powodu wywołuje w graczach dość żywe emocje, jest również - co typowe dla produktów rodem z Kuźni Gier - zabawna.

Tylko do jednej kwestii mam zastrzeżenie: osoba, której wszystkie teczki zostają odkryte nie odpada z gry, a jej szanse na zwycięstwo właściwie nie maleją. Może to skłaniać do nieprzemyślanej, mechanicznej gry, której jedynym celem jest maksymalizacja zysków - moim zdaniem rozgrywka zyskałaby, gdyby gracze mieli motywacje do chronienia swoich sekretów (czyli utrzymania zawartości przynajmniej jednej teczki w tajemnicy).


Wykonanie
W porównaniu z wcześniej recenzowaną przeze mnie grą „Na sygnale”, „Inwigilacja” jest równie zabawna, ale bardziej kolorowa i lepiej wykonana. Obrazki na kartach już nie są czarno białe, pudełko nie rozpada się w rękach, a plansza nie zwija. Niestety i tym razem nie obeszło się bez „oszczędności” . Gracze otrzymali notesik, z tabelkami do zaznaczania uzyskanych informacji na temat zawartości teczek przeciwników- niestety karteczki te są tak małe, że trudno z nich cokolwiek wyczytać, więc zamiast pomóc „ogarnąć” graczom sytuacje, wprowadzają ich tylko w dezorientacje. Niby to drobiazg, można go zastąpić zwykłą kartką, ale jednak pozostawia po sobie pewien...niesmak.

Ogólnie jednak wykonanie można ocenić pozytywnie.


Podsumowanie
Gra dostarcza emocji i daje graczom duże możliwości, jest też lepiej wykonana niż „Na sygnale”, dlatego oceniam ją na mocne:

8,5 /10

gra towarzyska
dla trzech do pięciu osób
czas rozgrywki: 45 - 90 minut
premiera: wrzesień 2008
autorzy: Tomasz Z. Majkowski, Michał 'Puszon' Stachyra, Maciej 'Sqva' Zasowski
oprawa graficzna: Włodzimierz 'vlado' Chołostiakow, Marcin 'Andrew' Gręźlikowski
wydawca: Kuźnia Gier

Za dostarczenie produktu do recenzji dziękujemy Kuźni Gier

Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć
Zobacz też
Słowa kluczowe: kuźnia, gier, inwigilacja, recenzja

Podobne newsy:

» Inwigilacja już do nabycia!
86%
» "Inwigilacja" powraca
75%
» Kuźniowe podsumowanie grudnia
67%
» Desant wieści z obozu Kuźni Gier!
60%
» Vetowe podsumowanie listopada
57%
 
Podobne artykuły:

» Recenzja "Na sygnale"!
67%
» Wolsung, The Boardgame - recenzja!
60%
» Wiedźmin - recenzja gry karcianej!
55%
» Garnek i Lucek o Wolsungu - część 1/2
44%
» Garnek i Lucek o Wolsungu - część 2/2
44%


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Gry komputerowe
Główne Menu

Gry RPG

Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.092 sek