Warhammer >> NPC >> Hans Juryjskid

| | A A


Autor: Nivo
Data dodania: 2007-07-24 13:12:54
Wyświetlenia: 3702

Hans Juryjskid
(człowiek, wojownik, najemnik)

„Wiecznie zmieniająca się, płynna masa śni mi się po nocach, towarzysze. Jest wszędzie, w nieustannym, mozolnym tańcu, płodzi coraz to nowe twory, wykraczające poza moją wyobraźnię. Każdej nocy docieram do granicy strachu i ludzkiego pojmowania.”

Hans Juryjskid urodził się na smaganych lodowatym wiatrem, jałowych ziemiach Kislevu. Jak każdy młody mężczyzna marzył o wyrwaniu się z monotonii wiejskiego życia i wyruszeniu w świat, ku wielkiej chwale i przygodzie. W wieku osiemnastu lat Hans opuścił rodzinną wioskę pod Kislevem - postanowił przystąpić do realizacji swych młodzieńczych postanowień. Bramą do nowego życia miało być przystąpienie do wojskowych oddziałów carskich. Ciężkie warunki w nich panujące miały zaprawić Hansa w boju, dokonać symbolicznych ‘postrzyżyn’, przecięcia ‘pępowiny’. Wraz z odcięciem od dzieciństwa, Hansa pozbawiono czegoś więcej…

„Młody byłem… Tak, byłem… Chciałem stawić czoła temu napięciu panującemu w domu. Matka powtarzała : „Uważaj, synu. Żyjemy w ciężkich czasach”. Do dziś widzę jej zatroskaną twarz. Tak bardzo się bała. Ja nie chciałem. I nie chcę. Umarła szybko.”

Hans Juryjskid trafił do grupy najemników, którzy rozpaczliwie poszukiwali jakichkolwiek, choćby najskromniejszych, środków do przetrwania. Tą determinację okrutnie wykorzystano – grupa pod dowództwem Siergreia Valendra wyruszyła do bastionu Starego Świata, osnutego ponurymi legendami Praag.

„Była noc, gdy dojechaliśmy do Praag. Olbrzymie, masywne mury wtapiały się jakby w krajobraz, a morze małych, jasnych punkcików pochodni dawały niesamowitą iluzję. Stała tam sama, opuszczona, dumnie zwrócona na północ, rzucała jakby wyzwanie siłom Chaosu. Tak mi się wydawało. Teraz wiem, że to tylko pozory. Te światła nie wyzywały nikogo. Te światła chciałby rozpaczliwie przegnać mrok. Te światła były słabe, mury kruszały, a pod nimi tkwiło szaleństwo.”

Siergreij miał za zadanie zmienić garnizon Praag na około dwa tygodnie, po czym powrócić do głębi kraju – szerzyły się tam jakieś zamieszki powiązane z działalnością Chaosu, łowcy czarownic mieli pełne ręce roboty, co niepokoiło możnych ziemian. Szpiedzy z granic donosili jednak coraz częściej o formującej się gdzieś niedaleko fali zła i zepsucia, która lada dzień miała spaść na osiedla ludzkie. W związku z tym pobyt niebezpiecznie się przedłużał. Nieświadomy Hans dużo ćwiczył i… obserwował.

„Kamienne maski wpatrywały się w dal. Mijałem łowców czarownic, którzy wciąż patrzyli ukradkiem przez ramię. Ciągle dał się czuć przenikający wszystko smród palących się ciał. Słupy dymu wzbijały się wysoko; zdawało się, że wiatr zanosi je hen, hen w dal, na Pustkowia Chaosu, mówiąc „Patrzcie co się z wami stanie!”. Gdy zapadała noc, nikt nie gasił pochodni. Starsi szeptali między sobą, pokazywali palcami na tych, którzy chcieli być sami. To był znak, że długo nie pociągną. I te przerażające szepty po nocach. Zawsze, gdy dały się słyszeć, nazajutrz burzono kolejne domostwo i palono je od fundamentów. Kapłani przychodzili i intonowali dziwne pieśni, ale one i tak wracały. Głosy, znaczy się.”

Hans trwał w zawieszeniu, bacznie analizując swoje położenie. Nauczył się fechtunku; był jednym z lepszych wojowników w drugim, północnym garnizonie. Z niecierpliwością oczekiwał praktycznego wykorzystania swojej wiedzy – wtedy zdawał się być odporny na aurę tego miejsca. Do czasu gdy…

„Znaleźli Siergieja w jego pokoju. Nikt nie zauważył jego długiej nieobecności. Snuł się po blankach, tak jak inni. Dopiero smród jego gnijącego ciała zwrócił uwagę karczemnej służebnicy, która powiadomiła gospodarza. Powiesił się. Ot, tak. Płakałem. Polubiłem go. Bolało mnie, że nikt, nikt się tym nie przejął. Patrzyli na mnie jak na idiotę. Czułem ich spojrzenia. Słyszałem ich szepty. Chciałem być sam, brzydziłem się nimi. Wiedziałem, co myślą. Wiedziałem co ja wtedy myślałem.”

Wszechobecne szaleństwo zdawało się czekać gdzieś w ukryciu na dobry moment do ataku. Nadarzył się, a ono nie marnuje okazji. Nigdy.

„Snułem się nocą po mokrych, brukowanych, śmierdzących alejach miasta Praag, szukając największych skupisk pochodni. Bawiłem się, liczyłem w której części miasta jest ich najwięcej. Którejś nocy zauważyłem coś niepokojącego. Ktoś mnie śledził. Raz udało mi się spojrzeć tej osobie prosto w twarz. Nie znał miasta, tak. Na pewno nie znał. Przyjechał niedawno, był łowcą czarownic. Pamiętam jego słowa, krzyczał na mnie „Uciekaj, idioto! Uciekaj! Ja wiem, oni nie! Teraz!”. Wtedy niewiele zrozumiałem. Po prostu biegłem. Przed siebie. Skryłem się w najciemniejszym zakątku i przeczekałem do rana. Uciekłem zza murów, gdy przybyła jedna z niewielu karawan, skorzystałem z zamieszania przy bramie. Wiem, że mnie szukali. Wiem, że mnie szukają. Oni nie odpuszczają. Te szepty oskarżały, o tak! Słyszałem je czasem. Gdy witałem w karczmach i mówiłem, że jestem z Praag, ludzie odsuwali się ode mnie. Częstowali mnie jadłem, ale oskarżali spojrzeniem. Gdy się odwracałem, szykowali sztylety. Zawsze! Raz złapałem jednego, wyrwałem ostrze z dłoni i wyprułem mu flaki. „

Hans ma teraz 30 lat, jednak wygląda na ponad 40. Długa, szpakowata twarz pokryta jest zmarszczkami. Krzaczaste, gęste brwi chronią małe, niebieskie oczy. Długi nos, długi zarost i wydatne wargi dopełniają nieciekawego wizerunku. Zawsze zdaje się być gdzieś daleko wpatrzony, nieobecny. Gdy ktoś wyrwie go z tego transu (popada w taki stan, gdy jest sam), rozgląda się nerwowo dookoła, co chwila zaglądając przez ramię. W bezpośrednich kontaktach jest serdeczny, stara się ukrywać swoje niepokojące stany i fobie. Mówi bez skrępowania o tym, co mu się przydarzyło. Najlepszym miejscem do spotkania będzie jakaś karczma na obrzeżach wielkich miast, gdzie Hans zapija smutki i wspomnienia. W ten sposób popadł w alkoholizm. Hans nigdy nie widział żadnych pomiotów Chaosu.

„Bo ja kiedyś wrócę do Praag. Muszę odebrać moją duszę, tam ją zostawiłem. Nie wiem tylko, czy ona będzie chciała do mnie wrócić…”

Statystyki


Umiejętności: czytanie i pisanie, silny cios, powożenie, jeździectwo, bijatyka, b.silny, b.wytrzymały, bystry wzrok, rozbrajanie, uniki, ogłuszanie

Ekwipunek: sztylet, miecz długi sakiewka (2k6+5 zk), koszulka kolcza, solidne ubranie, plecak

Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Gry komputerowe
Główne Menu

Gry RPG

Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.064 sek