Star Wars >> Wstęp

| | A A


Data dodania: 2009-03-06 20:23:17
Wyświetlenia: 7669

Wstęp

limePowietrze w kantynie jest aż gęste od dymu i przedziwnej, przyprawiającej o mdłości mieszaniny zapachów. Czujesz rozlany alkohol, pot przedstawicieli co najmniej tuzina różnych ras, kurz, smar, przypalone jedzenie i wiele innych woni, nad których proweniencją wolisz się nie zastanawiać. Tak, to właśnie jest „Blue Thranta Bay”, jeden z najsłynniejszych lokali na Treasureship Row.



Po kilkunastu sekundach twoje oczy przyzwyczają się do panującego w kantynie półmroku i zaczynasz dostrzegać stoliki – w większości puste o tej godzinie, za wyjątkiem tych przycupniętych w bocznych alkowach. Przy nich siedzą – jak się domyślasz – stali bywalcy, po cichu sączący swoje drinki. W centralnym punkcie pomieszczenia znajduje się zasnuta dymem kwadratowa wyspa baru, ze środka której wyrasta barman i wielka szafa pełna butelek. Jeszcze dalej majaczy zarys niewielkiej sceny, na której obecnie przygrywa holograficzna kapela – tak cicho, że niemal jej nie słychać.



- Jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć o świecie, idź do „Blue Thranta Bay” – tak Ci powiedział twój przyjaciel Tavrok, kiedy przywiózł cię na Corellię przed kilkoma dniami. – Za młodu przesiadywałem tam non stop. Najdziwniejsza mieszanka towarzyska w całym sektorze. Artyści, piraci, wojskowi – spotkasz tam typów najróżniejszego rodzaju. No i oczywiście kilku moich starych przyjaciół. Nie ma lepszego miejsca dla kogoś szukającego wrażeń.



Ze słowami swojego przyjaciela ciągle dźwięczącymi w uszach stawiasz kilka niepewnych kroków w stronę baru – w stronę przygody, jak sobie mówisz. Niespokojnie rozglądając się na boki, zauważasz, że twoje pojawienie się zwróciło uwagę kilku dziwacznych postaci.



Po pierwsze barman – ten zmierzył Cię nieufnym spojrzeniem i szybko sięgnął pod ladę. Pewnie trzyma tam blaster, na wypadek, gdybyś nie miał pokojowych zamiarów. Ciekawe ilu awanturników zdarzyło mu się zastrzelić podczas próby napadu?



Po drugie jakiś stary pijak, który nieustannie mamrocze do siebie, ściskając w dłoni szklankę z trunkiem. Od czasu do czasu przerywa swój monolog, żeby posłać ci badawcze spojrzenie swych wyblakłych, wodnistych oczu.



Poza tymi jest jeszcze jakiś ekstrawagancko ubrany Sullustianin, który przerwał ożywioną dyskusję z dwójką swoich kompanów, aby przyjrzeć ci się badawczo, a także zabawny duet, składający się wookiego i droida protokolarnego. Ci ostatni właśnie dają Ci jakieś znaki. „Pewnie przyjaciele Tavroka” – myślisz z ulgą.



Co robisz?



lime




Lubię to
 Lubi to 0 osób
 Kliknij, by dołączyć


Dodaj komentarz, użytkowniku niezarejestrowany

Imię:
Mail:

Stolica Polski:



Twój komentarz został dodany!

Kliknij, aby odświeżyć stronę.




Artykuły

Gry komputerowe
Główne Menu

Gry RPG

Polecamy

Patronujemy
Aktywność użytkowników
madda99 zarejestrował się! Witamy!
_bosy skomentował Blood 2: The Chosen - recenzja
_vbn skomentował Mapy Starego Świata
wokthu zarejestrował się! Witamy!
_Azazello Jr skomentował Gdzie diabeł nie mówi dobranoc. "Mistrz i Małgorzata”, Michaił Bułhakow - recenzja
Gabbiszon zarejestrował się! Witamy!
Liskowic zarejestrował się! Witamy!
_Kamila skomentował "Brudnopis", Siergiej Łukjanienko - recenzja

Więcej





0.024 sek